Kilka łańcuszków na szyi – różne długości kluczem do sukcesu

Aby uzyskać interesujący efekt wizualny, a zarazem sprawić, aby poszczególne ogniwa nie zahaczały o siebie, warto postawić na modele o różnej długości. Najczęściej używa się do tego celu krótszego naszyjnika w formie chokera lub krótkiego łańcuszka, a następnie dłuższych, które opadają niżej. Pozwala to stworzyć oryginalny, warstwowy, kaskadowy efekt.

Kilka naszyjników na raz – różnicowanie wzorów

Aby rezultat stylizacyjnych starań był satysfakcjonujący, zdecydowanie warto zwrócić uwagę na odmienność wzorniczą poszczególnych naszyjników, które mają być noszone razem. Da to o wiele ciekawszy efekt niż łączenie egzemplarzy, które pochodzą z jednej kolekcji. Eklektyzm czy kontrasty są mile widziane, a łączenie żółtego złota ze srebrem czy kamieniami szlachetnymi jak najbardziej pożądane.

Co zrobić, żeby łańcuszki się nie plątały na szyi?

Naszyjniki noszone grupowo lubią się ze sobą plątać. Jak w takim razie uniknąć takiej sytuacji? Zdecydowanie warto w tym celu wybierać takie egzemplarze, które nie mają dodatkowych zawieszek i charmsów. To one są często sprawcami zamieszania i problemów z rozplątaniem ozdób. Warto pamiętać również o tym, że niektóre elementy stroju mogą dodatkowo potęgować ten problem. Należą do nich wszelkiego typu wełniane kardigany, swetry i narzutki, ale też grubo dziergane sukienki. Dlatego planując noszenie kilka naszyjników naraz warto stawiać na bawełnianą lub jedwabną koszulę czy sukienkę. Można też zrezygnować z dłuższych modeli biżuterii na rzecz krótszych, bliżej szyi.

Jak nosić kilka łańcuszków, aby efekt był zadowalający?

Czasami minimalizm jest dobrym rozwiązaniem. W niektórych przypadkach wystarczy noszenie maksymalnie dwóch czy trzech łańcuszków, ale o różnej grubości ogniw, wielkości i rodzaju wykorzystanego kruszcu, aby uzyskać ciekawy rezultat.

Kilka naszyjników na raz – metoda warstwowa jest pożądana

Kilka łańcuszków na szyi tworzy przestrzeń do kreatywności. Założenie kilku modeli naraz pozwala stworzyć wrażenie warstwowości i wielowymiarowości ozdoby. To ostatnio niezwykle popularny trend w stylizacjach i znakomita metoda na podkreślenie pięknej kreacji czy ładnego dekoltu. Ograniczeniem jest tu tylko wyobraźnia, zaś eksperymentowanie z kształtami, fakturami i długościami naszyjników jest mile widziane.

Spójna paleta barw – sposób na noszenie naszyjników na raz

Odpowiednie zestawienie kolorystyczne stanowi klucz do sukcesu, w przypadku warstwowego noszenia ozdób na szyi. Warto postawić na jeden kolor, na przykład niebieski, i tak dopasować poszczególne egzemplarze naszyjników, żeby pozostawały w jednej barwie, ale różniły się tonacjami. Łatwo wówczas uzyskać zadowalające zestawienie, które robi efekt „wow”.

Wybór naszyjnika bazowego i dopasowanie do niego reszty

Inną metodą na osiągnięcie ciekawej ozdoby na szyi jest wybranie jednego bazowego naszyjnika i dobranie do niego pozostałych egzemplarzy. Taką rolę może odgrywać na przykład krótki choker, noszony blisko szyi. Następnie dokłada się do niego kolejne łańcuszki, tym razem kaskadowo opadające. Takie podejście do tematu znacząco ułatwia skomponowanie całego zestawu, który idealnie do siebie pasuje.

Podsumowując, noszenie kilku naszyjników naraz to doskonały sposób na wyrażenie swojej kreatywności, pomysłowości i gustu. Zachowując odpowiednią różnorodność egzemplarzy pod względem ich długości, stylu, faktury i koloru, można stworzyć efektowne i eleganckie kombinacje. Najlepszym sposobem na to, by nauczyć się tworzenia zgrabnych kompozycji, które dają efekt „wow” jest eksperymentowanie – w tym przypadku nie ma złych wyborów.